Translate

środa, 25 kwietnia 2012

forgive me my weakness ...

Witajcie ponownie. Dziś czeka mnie ciężka rozmowa z rodzicami w sprawie przeprowadzki. Doszedłem do wniosku ,że muszę cieszyć się każdą ostatnią chwilą spędzoną tutaj. Dziękuję Wam bardzo za wspieranie mnie i pocieszanie ,to cudowne i pomaga. Serdecznie dziękuję za to 120 wejść ,pomimo 2 dnia prowadzenia bloga. Wczoraj poszedłem spać o 01:23. Jakoś nie mogłem zasnąć ,ale włączyłem sobie muzykę i jakoś usnąłem. Dzisiejszy dzień w szkole dobrze ,mieliśmy sprawdzian z biologii ,w miarę mi poszło. Wróciłem do domu ,zjadłem obiad zamówiony prawie jak zawsze. Już mi się nudzą te sztuczne jedzenia ,ale nie ma wyboru. Położyłem się ,słuchałem muzyki i chyba przysnąłem ,gdyż obudził mnie SMS od koleżanki o treści ,że nie czuje się dobrze jak ją unikam. Pewnie teraz myślicie czemu jej unikam ? Ponieważ nie lubię jak ludzie mówią coś kimś za jego plecami ,a ona jest właśnie taką osobą. Wolałem ograniczyć nasz kontakt ,nie pisać do niej. Po przeczytaniu SMS-a wstałem i poszedłem na melinę. Spotkałem tam innych moich kupli ,którzy mieli niezły ubaw z czegoś. Postanowiłem się włączyć ,ale szybko żałowałem bo opowiadali sobie jak to jeden z nich ostatnio oszukał swoją dziewczynę ,takie klimaty mnie nie kręcą. Bo jeśli się już kogoś ma kto Nas kocha to powinniśmy darzyć go uczuciem ,natomiast jeśli tego nie robimy to nie robić nadziei. To szczeniackie jeśli ktoś jest z kimś ,dla kogoś lub dla czegoś . Jestem przekonany ,że prawdziwe uczucie pomiędzy dziewczyną ,a chłopakiem istnieje i nie tylko w takim połączeniu. Właśnie dlatego nie wolno z niego rezygnować ,poddawać się i przestać czekać. Uwierzcie ,że on czym prędzej czy później się pojawi. Po temacie okłamanej dziewczyny ,wskoczyliśmy na temat jaki i gdzie robimy następny wypad. Za bardzo nic nie ustaliliśmy ,potem chłopaki zaczęli się rozchodzić ,dlatego także i ja poszedłem w swoją stronę . W sumie nie wiedziałem gdzie idę ,szedłem prosto przed siebie. Przyglądałem się innym ludziom i doszedłem do wniosku ,że życie jest tak perfidne ,że mało jaki człowiek jest szczęśliwy tak na prawdę. Ciężko znaleźć kogoś kto po jakiś dużych przejściach trzyma się nadal doskonale. I dziwne ,ale pomyślałem ,że jeżeli kogoś takiego znajdę to się od niego nie pd wrócę. Potem spotkałem kumpele ,która chciała iść kupić swojej przyjaciółce prezent na urodziny i porwała mnie. Wybraliśmy jej parę ciuszków ,znaczy ona ja oceniałem ,jeśli można to tak nazwać. Ona spieszyła się do domu także zamówiłem jej taxi i zapłaciłem za podróż. Idąc dalej postanowiłem wrócić do domu i jestem. Wszedłem na chwilę by coś napisać ,muszę ogarnąć trochę pokój i nie wiem co będę robić. Na dzisiejszy wieczór nie mam planów. Potem może jeszcze wejdę i coś napiszę ,odezwę się jak coś.


2 komentarze:

  1. Lubie czytać jak piszesz. ;)
    Na prawdę, masz w sobie to COŚ.
    Jeśli będziesz miał wolną chwilę, zajrzysz do mnie na bloga?
    http://mystory-twilightsagazmierzch.blog.onet.pl/
    Nie ukrywam, że bym chętnie z tobą popisała.
    Na moim blogu znajdziesz moje gg i e-mail.
    Czekam na jakąś wiadomość od ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bardzo to takie miłe. Takie kochane to co piszesz ;). Oczywiście popatrzę, na prawdę ? A to podam Ci moje GG , 42808330 . Oczywiście popisze jak napiszesz.

      Usuń