Translate

sobota, 5 maja 2012

You'll always be in my life.Even if I'm not in your life.


Znowu zaległość ,ale zawsze po jakimś czasie się odezwę to obiecuję. U Nas przeprowadza idzie strasznie szybko ,większość rzeczy wywieziona. Nadchodzi wielkimi krokami. Co mnie przeraża to, że mamy duży dom. Od jego jednej strony jest strasznie blisko drugi dom. Jak się przyjrzeć to w sumie widać sąsiada przez okno. Balkony w tą samą stronę i normalnie cześć sobie można dać. Makabra. Ogólnie dość duża jest pomiędzy nimi odległość, te balkony są ogromne. Mam nadzieję, że całe życie nie będę musiał żyć w spuszczoną roletą. Dziś pierwszą noc tu nocuję na próbę. Jutro cały dzień to i chce się dowiedzieć jak najwięcej o sąsiadach. Wiem, że mieszka tam jakaś Pani z dwiema dziewczynkami. Łóżko w sumie wygodne, ale nie wiem co mam tu robić. W pokoju z sąsiedniego okna jest zapalone światło, lecz raczej w sumie to coś jak lampki. Mój Pokój jest spory. Podoba mi się tu, ale to nie jest najważniejsze. Mam lęk przed tym co czeka mnie jak przeprowadzę się tu na stałe. Chciałbym się przejść, lecz nie wiem gdzie iść. Chyba po prostu posłucham muzyki. Przez te parę dni u mnie nic ciekawego. Byłem na sesji z dwiema koleżankami. Stary kumpel z dzieciństwa się odezwał. Zaplanowaliśmy zjazd naszej podstawówki. Nie wiem czy będę, bo jak będę tu to ciężko będzie. 9 czerwca jadę do kumpla na osiemnastkę. Mama kazała mi iść dziś z nią do sąsiadów przywitać się i otworzyła wesoła kobieta i taka malutka dziewczynka. Poznałem już dwie lokatorki tego domu. Trzeciej niestety nie bo w domu jej nie było, młodsza powiedziała, że to tajemnica- zabawna dziewczynka.  W tym domu ludzie chyba zajmują się muzyką. Bo jak byłem w środku to już widziałem gitarę, fortepian i pianino. Strasznie dużo zdjęć na ścianach i widać, ze profesjonalnych. Uzdolnieni, he. Na dziś to chyba kończę, dzięki i dobranoc.

4 komentarze:

  1. Dasz radę, i będzie dobrze.

    Trzymam kciuki ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc tak...Jak już dobrze wiesz, nie wiem co napisać. xD

    Współczuję z tą przeprowadzką, wiem, powtarzam się bo już ci to pisałam nie raz.

    Uważaj na tą sąsiadkę, to także nie pierwszy raz mówię, ale wiesz, sąsiadki bywają upierdliwe! xd :D

    No i ogólnie trzymaj się. :) :*

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń