Moja pierwsza notatka tutaj. ;) Jest już dosyć późno, a ja już dawno powinnam spać. Jutro rano bardzo wcześnie trzeba wstać z łóżka, uporządkować ostatnie rzeczy i na lotnisko.
Szerze to cały czas rozpiera mnie milion myśli i wątpliwości. Wstałam dziś z łóżka z myślą, że to właśnie jest dzień, w którym powinnam kupić ten test. Wynik wyszedł pozytywny, a mnie ogarnęła panika. Napisałam do mojej najlepszej przyjaciółki to właśnie ona kazała mi się uspokoić i po prostu jechać do lekarza.Strach mieszał się z euforią. Lekarz unormował moje emocje i dodał mi otuchy.
Na samym początku zawsze jest ciężko, ale już kocham mój brzuszek.
Taki idealny wieczór z milionem pyszności dla maleństwa. Czuję, że kolejny raz popadnę w mannie odpowiedniego odżywiania i nadmiernego analizowania tego co robię.
Dzisiaj dla relaksu zajęłam się w końcu moimi paznokciami, które wyglądały koszmarnie.
W ogóle kupiłam sobie dzisiaj piękne pudełko z małymi próbkami różnych perfum i zaopatrzyłam się w kilka słodkości i dosłownie pierdołek. ;)
Mała sfera Maksa. ;)
Zobaczcie jak jest już duży!
Ostatnio dostał takiego pięknego miśka od
Nathana, z którym się nie rozstaje.
Bardzo źle znosi rozłąkę.
A tutaj kolejne kilka prezencików dla najcudowniejszego chłopca świata!
Maks ostatnio wiele chorował, więc musieliśmy
zainwestować w nowe i cieplusie piżamki.
A bucikom po prostu nie umieliśmy się oprzeć. ;)
A tutaj mój ulubieniec miesiąca! Jestem zakochana w tym produkcie.
Lecę dokończyć pakowanie i do spania.
Idealny wieczór.
Dobranoc kochani.
<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz